niedziela, 14 lipca 2013

12. Zaufanie.

Dziękuję,że tu jesteście. Jesteście najlepszą motywacją 
I mam nadzieje,że Till-która mnie swoją drogą szantażuje emocjonalnie( nie wolno tak kochanie!! XD) - mnie nie spali na stosie : ).

Zapraszam :



***
Zaufanie.

Rankiem w domu Lamberta panował istny chaos. Ratliff biegał z kuchni do sypialni i z powrotem robiąc śniadanie Adamowi. Gdy w końcu usiadł spokojnie rzekł tylko: Idę na noc horrorów do Monte'go. Prosił,żebym posiedział z nim, bo chce pogadać o czymś w cztery oczy..
Czarnowłosy pokiwał potakująco głową i upił łyk soku -No dobrze. Po upływie godziny mężczyźni stali w drzwiach
-Wrócę jutro po południu, nie martw się -powiedział Tommy całując w policzek ukochanego -Monte mnie zamorduje jeśli spędzi jeszcze jeden wieczór w naszym towarzystwie gdy ciągle się przytulamy...Dla niego to zbyt słodkie -rzekł basista nakładając płaszcz.
-Może daj mi się podwieźć? -zapytał Adam -Spałbym bezpieczniej wiedząc,że dotarłeś na miejsce cały i zdrowy.
-Napiszę Ci jak będę u niego pod domem. A spacer dobrze mi zrobi,jestem zasiedziały -westchnął przeczesując dłonią włosy. -To ja wychodzę -rzekł składając pocałunek na ustach wokalisty -Cześć skarbie -rzucił po czym wyszedł. Adam uśmiechnął się do siebie i usiadł na kanapę i przeciągnął się ospale. Nagle Jego telefon zawibrował. Treść wiadomości brzmiała :”Hej panie ładny,wpadłem pół godziny tremu do miasta,może jakieś piwko wieczorem? W barze,u mnie ,albo u Ciebie? Odezwij się ;)” Nadawcą był Brad Bell.
-W sumie dlaczego nie... -szepnął sam do siebie odpisując na wiadomość sprzed chwili.

* * *

-A potem z wielkim impetem wpadła na mnie i mówi „Oh, tu jest tak gorąco, czy od Ciebie tak bucha?”. Mówię Ci ,Adam, gdybyś wiedział jaki zmieszany wtedy byłem! -opowiadał mężczyzna z uśmiechem na ustach i kolejną już tego wieczoru butelką piwa w dłoni
-Mogę... Mogę zadać Ci pytanie?-rzekł po chwili milczenia Lambert.
-Nie,nie pamiętam czy się z nią przespałem,ale słowo daje,ze wyglądała jak chłopak w wieku 20 lat
-Brad...-westchnął patrząc na niego spode łba
-No pewnie, żartuję. Co jest?
-Pamiętasz nasz związek? -spytał przykładając szkło do drżących ust
-Oczywiście,ze pamiętam.. Ta szczenięca miłość.. Byłeś jeszcze słodkim,pucatym chłopcem... Teraz jesteś mężczyzną.. I to jakim -rzekł kładąc mu dłoń na wewnętrznej stronie uda
-Nie, Brad, jestem z Tommy'm...
-Gdzie teraz jest Twój Tommy? U kumpla. Co z niego za partner. Woli spędzać czas...ze znajomym...niż z Tobą -mówiąc kolejne słowa zmniejszał dystans pomiędzy nimi- Tylko ten jeden raz.. Skok w przeszłość..Nie brakuje Ci mnie?-szepnął wprost w Jego ucho,lekko gryząc Jego płatek.

* * *

-Daj spokój Tommy, nie daj się prosić...-mówił gitarzysta uśmiechając cię ciepło
-Nie dam już rady, Mon, nie każ mi...
-Bądź mężczyzną! No dalej... Włóż do ust.
-Nie..Nie dam rady. To za wiele, już więcej we mnie nie wejdzie,proszę Monte, już dość.
-Jeszcze tylko troszkę.. Nie każ mi samemu tego kończyć. - Tommy westchnął patrząc w oczy przyjaciela, po chwili rzekł zrozpaczonym tonem
-To tylko trzy kawałki pizzy, co to dla Ciebie,ja i tak pochłonąłem już cztery! A Ty tylko trzy
-Weź jeszcze jeden, no Raff, nie rób mi tego!
-Ostatni -rzekł łapiąc za posiłek.
-Adam połknął gadkę o „musimy pogadać w cztery oczy”
-Pewnie. Jakbym powiedział,że tęsknisz za moją wersją hetero pozabijałby nas.
-Za Tommy'ego pedała,niechaj Twój tyłek będzie błogosławiony !
-Zgiń -rzekł uśmiechając się i ugryzł kawałek chrupkiego ciasta. -Zaraz zwijam się do domu...
-Co, stęskniłeś się za Adasiem,pedziu?
-Nie, nie wytrzymam z Tobą dłużej,kretynie.
-Też Cię kocham -odparł uśmiechając się szeroko.

* * *

Światło zgasło. Dłonie Lamberta jeździły po szczupłym ciele przyprawiając kochanka o dreszcze. Usta błądziły po alabastrowej skórze szyi,partner wbijał mu paznokcie w plecy na co powieki wokalisty mrużyły się co chwilę z rozkoszy.
-Zrób to...Wejdź we mnie -westchnął ciężko chłopak łapczywie całując drżące wargi czarnowłosego.
Dłonie Lamberta zatrzymały się na biodrach chłopaka, po czym pchnął Go z całych sił.
-Tęskniłem za tym...
-Pamiętaj tylko...Tommy ma się nie dowiedzieć.
-Ależ to oczywiste,kotku. Dziś istniejemy tylko Ty, ja i ta wspaniała kanapa, na której oddawałem Ci się nie raz -rzekł prężąc się pod ciałem wokalisty.

* * *
Ratliff uchylił cicho drzwi do mieszkania Lamberta, chciał zrobić mu niespodziankę,lecz to co zastał wchodząc do salonu zaskoczyło Go bardziej niż cokolwiek innego. Zapalił światło, nie dowierzał własnym oczom. Lambert spał wtulony w Bella, oboje nadzy, nakryci prześcieradłem jedynie do bioder. Basista pokiwał z niedowierzaniem głową, udał się na górę, spakował swoje rzeczy w torbę,zdjął spod magnesu wspólne zdjęcie zespołu, wydrapał cyrklem swoją twarz i powiesił z powrotem na lodówkę. Zadzwonił na lotnisko, następnie do Pittmana -Będę za dwadzieścia minut.
-Co się stało.
-Opowiem na miejscu.
-Raff, płakałeś?
-Co Ty pieprzysz, ja nie płaczę -rzekł ocierając kolejną łzę z policzka.

* * *
Godzinę później
* * *

-A sądziłem,że jesteśmy jednością... -mówił przechylając butelkę wódki,zamknął oczy,przyjaciel położył mu dłoń na ramię.
-Co teraz? -Tommy westchnął.
-Nad ranem mam samolot...Wracam do bycia heteryckim basistą
-Więc to nasze ostatnie spotkanie?
-Nie obiecuję,że nie...
-Przemyślałeś wszystko?
-Monte... Znasz mnie. To koniec.

2 komentarze:

  1. OMG super odcinek a jaka zdrada już nie mogę się doczekać następnego odc. Uwielbiam takie zwariowane momenty kiedy będzie następny? Życze weny, czasu i chęci ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. KOLEJNA MAŁPA NA TYM PIEPRZONYM BLOGERZE. JAK TY MOŻESZ ?! Mój szantaż emocjonalny jest jaknajbarziej na miejscu w tym momencie. Tak nie można. Nie wolno. Zawiodłam się bo cholernie, zajebiście lubie Cheeksa a ty go wylkorzystałaś do zdrady ... :C Ide zatopić moje smutki z soku pomarańczowym a ty masz to naprawić . Proszę Błagam , tak nie ma być . Lambert ma dostać patelnią pożanie w ten jego zakuty łeb.
    Ty też. Czuj że włąsnie dostalłaś odemnie patelnią przez internet. to kara . Zginiesz. Zapewniam. Jeśli to się nie naprawi w najbliższym czasie. Właśnie ... nie rób taki przerw bo zwnou dostaniesz patelnią XD Czekam i mam nadzieję że patelnia przemówiła ci do rozsądku . Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń