sobota, 13 kwietnia 2013

9.Sposób użycia

Spóźniona,ale jestem :D !
Miałam zalatany dzień,ale za to niesamowicie przyjemny :)

Zapraszam :


Sposób użycia



-Uwielbiam tequilę.
-Nietrudno zauważyć. Ja nie lubię marchwi. A Ty czego?
-Nie lubię czekolady.
-Żyjesz w smutnym świecie..
-Tak,wiem. -doprał Tommy poprawiając grzywkę. Para siedziała naprzeciw siebie w kuchni przy dużym stole, pijąc kawę.
-Znamy się tyle czasu a nie wiemy o sobie nic... To naprawdę...Naprawdę.. -Lambert zmarszczył czoło szukając odpowiedniego słowa.
-Straszne -dopowiedział brązowooki kładąc dłoń na ręce bruneta -Ale spokojnie, mamy czas..
-Mamy dużo czasu -poprawił Go wokalista kryjąc źrenice pod zasłoną powiek -Muszę iść i zrobić makijaż.
-Szczerze mówiąc ,nienawidzę jak się malujesz -szepnął Ratliff zagryzając dolną wargę, Lambert spojrzał na niego łagodnie
-Dlaczego?
-Po prostu..

***

-Na pewno sobie poradzisz? jakby coś się działo, apteczkę trzymam w łazience w górnej szafce nad umywalką
-Adam, ja przecież wiem.. Nigdy tak się o mnie nie martwiłeś.
-Zawsze się martwiłem. A jakby co, to numery awaryjne wiszą(...)
-Na lodówce. Adam, ej, kochanie - Tommy złapał dłoń mężczyzny -Jak wrócisz będę cały i zdrowy, zaufaj mi -zaśmiał się całując drżące wargi bruneta - kocham Cię, będę uważał.. No idź.
-Wrócę wieczorem,obiecuję, nie potrwa to długo.
-Niech trwa ile trzeba, poradzę sobie, jestem dorosły,idź już na ten wywiad i wróć jak ze spowiedzi.
-Dobrze.. Kocham Cię -rzekł wychodząc. Tommy zatarł ręce `ciekawe co przede mną chowasz, panie Lambert` -pomyślał idąc do sypialni Adama. Postanowił sobie przeszukanie Jego rzeczy.

***

-Kabelki, ładowarka, biżuteria,kosmetyki - mruczał pod nosem Tommy przewalając rzeczy Lamberta, nagle ku jego oczom ukazał się kawałek koronkowego materiału.
-Jasna cholera... -uśmiechnął się szeroko - Uwaga uwaga,panie i panowie, Adam Lambert w stringach ! Taaak, tak, tłumy szaleją! -zaśmiał się zamykając szufladę, położył znalezisko na środku łózka i udał się pod prysznic.

~*~

Adma zobaczył leżącego na kanapie Tommy'ego, uśmiechnął się mimowolnie, jednak po chwili ujrzał też bieliznę leżącą obok.
-Nie wierzę... Znalazły się! - zaczął szybko ściągać ubrania. Ubrał koronkową bieliznę po czym...
-Cóż za widoki -zachichotał Tommy zagryzając nieśmiało dolną wargę - Widzę wywiad udany
-Cholera, Tommy, nie patrz! - Krzyknął głośno Adam zasłaniając swoje przyrodzenie.
-Nie mogę się potrzymać -odparł wstając złapał Adama za nadgarstki pchając go ku ścianie - I co teraz cwaniaku? Nieładnie tak się afiszować z tak skąpą bielizną
-Daj mi spokój Tommy, ale sam wsadzę Ci ją na... - Śmiał się
-Śnisz -odparł Ratliff napierając na usta Adama swoimi drążącymi wargami
Lambert objął go mocno i ściągnął jego koszulkę.
Dłonie Ratliffa powiodły ku górze, zaplotły się na karku Adama. Po chwili blondyn czując ręce wokalisty na swojej skórze westchnął cicho pogłębiając pocałunek
Adam zjechał dłonią w dół i wsunął swoje ręce w luźne bokserki Tommy'ego. Masował delikatnie jego członka
Gardłowe, niskie mruczenie wypełniło pokój. Mężczyźni trwali tak przez chwilę,lecz pomysł stania przy ścianie nie spodobał się Tommy'emu. Po chwili ten odsunął się gwałtownie od Adama i odszedł w stronę schodów na górę - Nie wiem jak Ty, ja wybieram się do sypialni...
-Żartujesz? Wolisz miękkie,wygodne łóżko od słomianej ściany? Wyobraź sobie jak nasi przodkowie musieli sobie radzić! A może oni robili to nie leżąc,a (...)
-Adam!-jęknął rozpaczliwie Tommy-Musisz zepsuć najlepszy moment?!
-Zawsze -odparł uśmiechnięty Adam podchodząc do ukochanego -Skoro nalegasz, to chodź już na górę...

***

Mężczyźni nie skończyli wędrówki do sypialni seksem. Leżeli naprzeciw siebie patrząc sobie nieprzerwanie w oczy.
-Tyle się zmieniło,Tommy... -szepnął czarnowłosy
-Widzisz ? Nie zawsze trzeba bać się zmian.
-Ja.. Ja nie bałem się zmian. Bałem się...Samotności.
-Ale w jakim sensie? Nie chciałeś mi powiedzieć o tym co czujesz bo bałeś się,że...
-Mnie odtrącisz-dokończył wokalista patrząc w błyszczące oczy Ratliffa
-To niedorzeczne -wyszeptał Tommy łącząc ich dłonie – I głupie.
-Strach to głupie uczucie. Wstyd tym bardziej..
-Wstyd? -zdziwił się Tommy.
-Moim zdaniem to wstydzić się mogą małe, nie świadome świata dzieci. Reszta jest kwestią tego,przy kim i ile sobie na coś pozwalamy. -Tommy wzruszył ramionami -Kocham Cię -dodał całując blondyna w czoło -Przy mnie możesz robisz wszystko co zechcesz...
-Adam,kotku..?
-Tak?
-Do czego Ty dążysz tą rozmową?
-Hmmm...Sam już nie wiem... po prostu boję się samotności, rozumiesz? - Pytał gładząc jego czoło.
-Rozumiem -wymamrotał Tommy. Zmęczenie wzięło górę nad szczupłym ciałem,nie chciał jednak zasypiać.
-Skarbie, powieki ci się kleją. Chyba musisz się przespać... SAM! - Dodał, gdy ujrzał uśmiech Tommy'ego.
-Skąd wiedziałeś o czym myślę? -rzekł Ratliff zagryzając niewinnie dolna wargę
-To chyba oczywiste... mój mały zboczeńcu. - Ucałował opiekuńczo jego czoło i okrył go kołdrą.
-Nie jestem zboczony -odparł Ratliff -Mam po prostu bujną wyobraźnię.
-Tak, tak.
-Nie wierzysz?
-Nie,... - Szepnął zjeżdżając dłońmi w dół jego pleców
-A mówią,ze to Tomasz jest niewierny -szepnął Ratliff
-To znaczy? - Zdziwił się Adam.
-Nie wierzysz,póki się nie przekonasz, póki nie zobaczysz.
-Daj już spokój z tą biblią - Śmiał się. - Chodź do mnie.
-Przed chwilą powiedziałeś,ze mam sobie spać sam,więc wynocha -zaśmiał się blondyn odpychając od siebie Lamberta
-Jesteś zmienny. Nie to nie... - Mówił, zjeżdżając do swojej męskości. Zabawiał się przy Tommym tylko po to by zrobić mu na złość.
-Zejdź mi z oczy zboczeńcu -rzekł zawstydzony Tommy odwracając się do Adama plecami
-Nie przesadzajmy, przecież teraz nie chcesz się ze mną kochać, więc muszę załatwić to na własną rękę. Dosłownie. - Śmiał się.
-Akurat obok mnie?
-Dlaczego nie?
-Może nie mam ochoty na twój ekshibicjonizm?
-Ekshibicjonizm uprawiają tylko ludzie, a sam powiedziałeś, ze nie jestem człowiekiem. Jestem tylko wyjątkowa jednostką. - Prychnął. - Nie przeszkadzaj mi, próbuję się masturbować. Mam nadzieję, że przyniesiesz mi jakaś chusteczkę... no chyba, ze chce ci się pić. - Rzucił złośliwie. Tommy otworzył szeroko oczy.
-Powiedziałem,że nie jesteś facetem -rzekł Ratliff wychodząc z pokoju rumieńcem na policzkach. Lambert ruszył za blondynem do łazienki -Hej, Tommy, co jest?
-Kazałeś iść mi spać bo czym emocjonalnie molestowałeś.
-Emocjonalnie? - Śmiał się. - No przestań, wolę już robić to w inny sposób.
-Jeżeli myślisz,ze jesteś symbolem seksu i każdy Cię pragnie, to się mylisz, wolę iść spać.
Adma nic nie odpowietrzał - zamurowało go.
-No co? Nie moja wina, starzejesz się,kochanieńki -rzekł Tommy z perfidnym uśmiechem na strach. Wiedział,ze nie skończy się to dla niego spokojnym wieczorem.
Adam szybko przycisnął chłopaka do ściany.
-Będziesz mnie teraz błagał o litość... - warknął, zdejmując resztę jego garderoby i wszedł niespodziewanie i gwałtownie w drobne ciało chłopaka. Tommy jęknął.
-Przestań ! Masz natychmiast przestać ! -donośny krzyk wyrwał się z gardła chłopaka
-Dlaczego? - Zapytał i przycisnął go mocniej do ściany. - No dlaczego?!-Nie chciał dawać sobą pomiatać, dlatego zawsze w takich sytuacjach przejmował kontrolę.
-Adam dość-Tommy starał się użyć jak najwięcej siły,lecz nie dał rady odepchnąć od siebie wyższego mężczyzny.
Lambert przywarł do niego całym ciałem i ssał jego obojczyki.
-I co teraz powiesz? - Zapytał się złośliwie, po czym zaczął gwałtownie poruszać biodrami w przód i w tył. Kochał go z całej siły, jeszcze nigdy nie pozwolił sobie na coś takiego z kimś innym. Jęczał i wzdychał do jego ucha, a Tommy odpowiadał tym samym. Kiedy wyszedł z jego ciała chłopak ledwo trzymał się na nogach.
-Obejmij mnie. - Powiedział Adam, a gdy Tommy to zrobił mężczyzna wziął blondyna na ręce i przeniósł do łóżka. Całował teraz całego jego ciało, zaczynając na jego głowie, a kończąc na jego stopach. Tommy mrużył oczy z rozkoszy, kiedy jednak poczuł mocny ucisk nadgarstków - zdziwił się. Spojrzał na Adama który właśnie związał mocno chłopaka sznurem.
-Już mi nie uciekniesz... - Uśmiechnął się, po czym zanurzył swojego członka delikatnie w jego ustach i ponownie poruszał się w przód i w tył.
Z ust Tommyego wydobywały się tylko stłamszone pomruki, jednak chłopak nie wyrywał się. Wpatrywał się w źrenice wokalisty.
-Chcę tylko, żebyś mnie posmakował... - Powiedział Adam zachrypłym od podniecenia głosem.
Tommy ssał jego członka nieśmiało i powoli, usłyszał po chwili cichy szept Adama.
-Dalej, skarbie... robisz to idealnie, tylko więcej śmiałości...
Tommy próbował posłuchać Adama i stał się bardziej agresywny. To był jego pierwszy raz, więc nie do końca wiedział co robić. Przygryzał delikatnie czubek męskości Adama, ssał ją i lizał. Adam głośno mruczał i pojękiwał, po chwili poczuł, ze zbliża się szczyt.
Tommy wiedział dobrze co teraz nastąpi. Poczuł już kilka kropel ciepłego płynu na swoim języku. Nie było już odwrotu.
-Pokaż mi swoją miłość, przełknij mnie! - Krzyczał Adam podczas orgazmu.
Tommy zrobił to bez żadnego obrzydzenia. Wiedział, że to smak osoby którą kocha ponad życie. Po chwili brunet opadł na ciało ukochanego. Obydwoje rozpaleni i zmęczeni dyszeli.
-Jesteś najwspanialszym kochankiem jakiego kiedykolwiek poznałem, a uwierz mi że było ich nie mało.. - Zaśmiał się.
Adam głaskał delikatnie głowę Tommyego.
-Liczę na rewanż... - Dodał Ratliff nieśmiało.

3 komentarze:

  1. Tylko jedno słowo określi ten rozdział ... SEX. Kurdne no sam sex XD Ale Till tak lubi :3 btw mają fajne rozmowy ... Też erotycznie ;p wgl to ciesze się że są wreszcie razem ! Nie wiem co będzie dalej . Masz zamiar ciągnąc akcje jeszcze długo? Mam nadzieję że tak. Życzę weny !

    OdpowiedzUsuń
  2. ej co jest ? tak ucichło ;-; ja chce dalej .. :C

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakieś 3 dni temu zaczęłam czytać Twoje opowiadanie... i je pokochałam :D A co do tego odcinka... tyle seksu to chyba w żadnym innym nie było xD Widocznie my wszystkie jesteśmy na tyle zboczone, że uwielbiamy takie chwile <3 xD
    "Nie przeszkadzaj mi, próbuję się masturbować." Haha, rozwaliło mnie totalnie, jeśli dalej będą w tym opowiadaniu takie teksty to chyba będę w niebie xD
    Czasem nie mogłam się wczytać, bo uciekałam z tabletem przed moim 9-letnim bratem, który za wszelką cenę chciał wiedzieć co ja czytam xD A ja do niego tylko "Nie nic, nic takiego. Idź pobaw się komórką" xd
    Hue hue i jeszcze ten tekst na koniec "Liczę na rewanż". Podejrzewam, że w następnym odcinku będzie się działo ;D
    Życzę dużo czasu i weny <3

    OdpowiedzUsuń